Zieleń

Zagospodarowanie doliny Wisłoka na teren rekreacyjny

Ten idea jest powszechnie akceptowana i stopniowo realizowana od dłuższego już czasu. Wystarczy sobie przypomnieć, jak wyglądały brzegi Zalewu i rzeszowskie bulwary kilka czy kilkanaście lat temu. W minionej kadencji uczyniliśmy pewien postęp w tej materii, a i plany dalszej rozbudowy są bardzo zaawansowane. Ważnym, ostatnio wykonanym krokiem było uchwalenie planu zagospodarowania dla lewego brzegu Wisłoka na północ od mostu na Lwowskiej. To pozwoli uchronić ten obszar przed niekontrolowaną zabudową, a w najbliższej kadencji stopniowo go zagospodarować.

Zagospodarowanie miejskich lasków

Zabiegi o zagospodarowanie znajdujących się na terenie Rzeszowa lasków (Dębina w Załężu i lasek słociński) na razie nie przyniosły zadowalających rezultatów. W zarządzających nimi Lasach Państwowych mamy teraz sporo zamieszania, ale można mieć nadzieję, że po ustabilizowaniu się sytuacji uda się znaleźć rozwiązanie, które pozwoli oddać mieszkańcom w użytkowanie ciekawe tereny przyrodnicze. Na razie nadleśnictwo Głogów, w którego gestii leży lasek Dębina, zdaje się robić wszystko, żeby uniemożliwić nasze zamiary. Oto wyceniło zbudowanie tam ścieżki przyrodniczej na 2 mln zł i oczekuje, że to miasto będzie ją utrzymywać. Nasza w tym jednak głowa, żeby, kiedy już zmiany w lasach państwowych dotrą na sam dół, te mocarstwowe opory pokonać i wspólnie rozstrzygnąć inne kwestie, które mogą nam korzystanie z tego lasku utrudniaćA problemów jest sporo, bo trzeba rozstrzygnąć, kto miałby przygotować plan zagospodarowania, kto go wykonać i potem o całość dbać, równoważąc przy tym zarówno potrzeby ochrony przyrody jak i mieszkańców. 

Podobne zadanie stoi przed nami odnośnie lasku słocińskiego. Ale i z tym sobie poradzimy.